„Prawdopodobieństwo, że Ty lub Twój partner złamie przyrzeczenie seksualnej lub emocjonalnej wierności, jest większe niż prawdopodobieństwo, że tak się nie stanie” - tak mówią wprost dwaj amerykańscy terapeuci par, Steven D.Solomon i Lorie J. Teago, powołując się na statystyki, mówiące o tym, że częstotliwość występowania zdrady w populacji amerykańskiej wynosi od 50% do 80% procent. Podkreślają przy tym, że są to tylko zdrady, do których badani się przyznali. Taki są statystyczne fakty.

Jak w takim razie nie czuć zagrożenia?

Skąd czerpać pewność i zaufanie?

Jak nie kontrolować, nie śledzić, nie żądać ograniczeń?

Jak wierzyć, że wszystko jest i będzie w porządku?

 

A przecież istnieje 20% - 50% osób, które nie zdradzają.

Nigdzie nie stwierdzono, że brak zaufania, kontrola i ograniczanie drugiej osoby są skutecznym sposobem na uniknięcie zdrady i na szczęśliwy związek – to jest fakt.

Stwierdzono natomiast i psychologia wie to bez żadnych wątpliwości, że brak zaufania, kontrola i ograniczanie drugiej osoby, stanowią same w sobie, ogromne zagrożenie dla związku, zwiększając bardzo znacząco prawdopodobieństwo jego rozpadu, oraz są idealną wręcz receptą na nieszczęśliwy związek.

Tu może rodzić się dylemat: czy przyjąć przekonanie, że „mojemu związkowi zdrada nie grozi, więc mogę być spokojny”? czy może takie, że „mojemu związkowi zdrada grozi, więc muszę kontrolować i ograniczać drugą osobę”? A czy siebie biorę pod uwagę jako potencjalnego zdradzającego? A może już zdradziłem?

Jak się w tym wszystkim znaleźć spokój? Jak nie przeżywać lęku? Jak budować dobry, szczęśliwy związek?

Indywidualny Program Terapii Zazdrości© oferuje Ci pomoc w znalezieniu odpowiedzi na wszystkie tego typu pytania i wątpliwości.

Możesz być w grupie niezdradzających, niezdradzanych, niekontrolujących i nieograniczających – szczęśliwych, ale nie naiwnych.